Podsumowanie zbiórki pomocy rzeczowej dla Ukrainy w Urzędzie Miasta Czarnków

 W piątek zakończyliśmy zbiórkę pomocy rzeczowej dla Ukrainy. Włączyły się w nią szkoły, przedszkola, sklepy, przedsiębiorstwa, różne jednostki i mnóstwo osób, które przyszły bezpośrednio do urzędu. Niektórzy nasi partnerzy jeszcze działają, ale już na mniejszą skalę. Od poniedziałku koordynację pomocy w Czarnkowie obejmuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Niejednokrotnie mieszkańcy Ziemi Czarnkowskiej udowadniali, że są dobrymi, wrażliwymi ludźmi, ale to co się stało w ostatnim tygodniu było nadzwyczajne: sala sesyjna i sala ślubów w Ratuszu zostały wypełnione potrzebnymi rzeczami. Widzieliśmy oczy pełne łez – i Polaków
i Ukraińców. Słyszeliśmy mnóstwo dobrych słów, ale i smutnych historii. Widzieliśmy tyle serca.
Tak wiele razy pytano: „Jak mogę jeszcze pomóc?” Otrzymaliśmy tak wiele zapewnień o gotowości przyjęcia naszych przyjaciół z Ukrainy. Tyle różnych osób poświęciło swój czas, by pomagać przyjmować i segregować przyniesione rzeczy oraz wydawać pomoc. Wniosek jest jeden – dobro musi zwyciężyć.

Ofiarowane śpiwory, lekarstwa, materiały opatrunkowe, odkażające, baterie, latarki, power banki, zapałki, świece, mnóstwo żywności, batonów energetycznych, wody, środków higienicznych, koców, męskiej odzieży i akcesoriów już zostały skierowane bezpośrednio na Ukrainę. Jeden transport, który wyruszył dwa dni temu, dziś rano czekał jeszcze na granicy. Jest przeznaczony dla walczących i do szpitala. Drugą partię przekazaliśmy do transportu organizowanego przez Gminę Czarnków. Jeśli towar bezpiecznie dojedzie, na pewno trafi do potrzebujących.

Dwa kolejne, mniejsze ładunki, pomogli dostarczyć nasi mieszkańcy. Jeden został przekazany uchodźcom po ukraińskiej stronie małego przejścia granicznego. Drugi wyruszył w drogę w piątek, również na małe przejście. Mamy nadzieję, że uda nam się coś jeszcze wysłać bezpośrednio na Ukrainę. Nie jest to proste. Oprócz niebezpieczeństwa wynikającego z walk, bardzo dużym zagrożeniem dla pomocy humanitarnej są dywersanci. Nie wysyłamy nic do Przemyśla, chociaż na początku był taki zamiar. Tam magazyny są pełne.

Drugim kierunkiem jest pomoc dla osób, które uciekając przed wojną, trafiły do naszego powiatu. Często, by ratować życie swoich dzieci i własne, nie mogły zabrać ze sobą prawie nic. Dzięki Wam możemy ich zaopatrzyć w żywność, środki higieniczne, ubrania, wodę, słodycze, zabawki, pampersy. Wyposażamy też „na drogę” tych, którzy jadą po uchodźców na granicę. Potrzebują pampersów, koców, wody, jedzenia. Zapasy dzięki Wam mamy spore.

Bardzo, bardzo dziękujemy. Niech to dobro do Was powróci!